Wpisy z miesiąca Październik 2014 - Instrukcja.pl

Wpisy z miesiąca Październik 2014

Ekspres do zabudowy Bosch z największym ciśnieniem zaparzania kawy

Zdobywający popularność trend tworzenia otwartych kuchni często niesie ze sobą potrzebę wyposażenia ich w zabudowane sprzęty. Amatorów tego rozwiązania i „małej czarnej" z pewnością ucieszy fakt, iż na rynku dostępny jest ekspres do zabudowy o największym ciśnieniu parzenia kawy i z opcją zapamiętywania smaku ulubionego napoju.

 

Ekspres do zabudowy marki Bosch tworzy jednolitą i spójną powierzchnię z frontami meblowymi, jego montaż jest niezwykle szybki, a dzięki automatycznemu mechanizmowi wysuwania uzyskujemy łatwy dostęp do wewnętrznych elementów urządzenia. O wydobywanie smaku i aromatu z ziaren kawy dba trwały i cichy młynek ceramiczny, gwarantujący bezawaryjną pracę i dokładny stopień zmielenia każdego ziarenka.

Jeśli dzień rozpoczynamy od espresso, możemy skorzystać z nowatorskiego rozwiązania, jakim jest AromaDouble Shot. Podwójny proces mielenia i parzenia kawy stoi na straży utrzymania aromatu, dlatego powstałe w efekcie espresso nie ma posmaku goryczy. Rozwiązanie to uzupełnia SensoFlow System - system grzewczy, który kontroluje i stabilizuje temperaturę podczas całego procesu przygotowywania kawy, już od pierwszej filiżanki. To również dzięki niemu napój będzie gotowy w mniej niż 60 sekund od momentu włączenia urządzenia.

Ekspres Bosch wyróżnia się najwyższą wartością ciśnienia parzenia kawy - 19 barów. Zyskujemy przez to pewność, że z ziaren napoju wydobędziemy maksimum aromatu i smaku.

Urządzenie oferuje również możliwość zapamiętania ustawień swojego ulubionego napoju. Wystarczy wybrać opcję MyCoffee, a o dobranie wielkości kawy, jej rodzaju i mocy oraz proporcji mleka i kawy urządzenie zadba automatycznie. Warta podkreślenia jest także wygoda obsługi ekspresu - dzięki większym pojemnikom na wodę (2,5 l) i kawę ziarnistą (1000 g), nie musimy pamiętać o ich uzupełnienia tak często, jak w przypadku ekspresów wolnostojących.

Cena: 7 749 zł

źródło: wp.pl

 

 

Wideorejestrator z wbudowanym GPS

Prestigio wprowadza do oferty nowy model samochodowej kamery RoadRunner 545GPS. Rejestrator obok swojej tradycyjnej funkcji potrafi także wyznaczyć trasę przejazdu, dzięki wbudowanemu odbiornikowi GPS.

RoadRunner 545GPS nagrywa w rozdzielczości 1920x1080 pikseli, a matryca aparatu ma rozdzielczość 12MPx. Obiektyw zapewnia kąt widzenia 170 stopni, co oznacza, że w polu widzenia kamery jest także obszar poza samą jezdnią, a więc chodniki, ścieżki rowerowe czy bezpośrednie otoczenie przejść dla pieszych. Zapisane nagranie przechowywane jest na karcie microSD o pojemności do 64GB. Co ważne, funkcja nagrywania zatrzymywana jest w momencie kolizji - specjalny czujnik odcina możliwość nadpisania fragmentu, na którym zarejestrowano zdarzenie drogowe mogące posłużyć jako dowód dla policji czy sądu.

Aluminiowy korpus wyposażono w wyświetlacz o przekątnej 2.7 cala, na którym w czasie rzeczywistym kierowca może kontrolować parametry zapisu i ustawienie kamery. Frontowy panel z obiektywem przytwierdzony jest do niego za pomocą czterech śrub. Na bokach obudowy znajdziemy między innymi gniazdo HDMI, służące do podłączenia zewnętrznego monitora w warunkach domowych oraz miniUSB. Producent w zestawie oferuje uchwyt samochodowy do mocowania na szybie pojazdu.

Cena: 400 zł.

 

źródło: wp.pl

 

 

 

Nowy projektor instalacyjny Canon

Firma Canon Europe zaprezentowała nowy model z serii projektorów instalacyjnych - XEED WUX6000. Oferuje on wysoką jakość obrazu oraz zaawansowane rozwiązania w zakresie łączności czy instalacji. Ponadto, projektor wyświetla jasny, wysokiej rozdzielczości obraz w sposób bardziej energooszczędny - 0,076W na lumen.

Dzięki zastosowaniu nowego silnika obrazu i systemu optycznego AISYS 4.1 (Aspectual Illumination System) projektor oferuje wyższą jakość wyświetlania oraz rozbudowane opcje łączności i instalacji. Nowe panele LCOS mają wpływ na wierniejszą reprodukcję obrazu, oferując zwiększony współczynnik odbicia i luminacji przy jednoczesnej poprawie wydajności energetycznej.

Nowe panele LCOS charakteryzują się wysoką wytrzymałością, dzięki czemu projektor XEED WUX6000 może wyświetlać ten sam obraz nieprzerwanie aż do 100 godzin bez efektu wypalenia, co może występować w panelu LCD już po 2-3 godzinach. Jest to szczególnie korzystne dla instalacji w ramach ekspozycji wystawowych, gdzie potrzebne są rozwiązania, które pozwolą na projekcję w wymiarze 7 lub więcej godzin dziennie. XEED WUX6000 jest kompatybilny z pięcioma różnymi obiektywami - wbudowanym krótkoogniskowym, oraz zoomami: szerokokątnym, standardowym, długim i ultradługim. Wszystkie obiektywy mają ten sam system mocowania, dzięki czemu są zgodne z pozostałymi modelami z tej serii - XEED WUX 4000 i WUX5000. Integratorzy zyskują tym samym dużą elastyczność w zakresie instalacji.

Korzystając z szerokokątnego obiektywu RSIL05WF obraz o wielkości 600"/1,524 cm w proporcjach 16:10 można uzyskać z odległości zaledwie 13 metrów. Mechaniczny system przesunięcia obiektywu pozwala zdalnie regulować obraz we wszystkich kierunkach. Dodatkowo, XEED WUX6000 został wyposażony w korektor obrazu, który pozwala łączyć krawędzie i tym samym osiągać precyzyjną projekcję. Projektor może zostać zamontowany pod dowolnym kątem, co daje wiele możliwości projekcyjnych - od podłogi, po sufit.

Julian Rutland, dyrektor ds. strategii i planowania w Canon Europe, komentuje: Zarówno integratorzy, jak i klienci oczekują od rozwiązań projekcyjnych dużej elastyczności, ale z zachowaniem najwyższej jakości. Nowy projektor instalacyjny stanowi odpowiedź na te potrzeby. Oferując serię kompatybilnych obiektywów, wysoką jakość obrazu oraz ulepszoną wydajność energetyczną sprawdzi się w różnych środowiskach, takich jak sale wykładowe czy projekty digital signage".

Projektor XEED WUX6000 będzie dostępny w grudniu 2014 r.

źródło: canon/agdrtv24.pl

 

 

 

 

 

Z Google zadzwonisz za darmo do numerów z całego świata

Być może pamiętacie jeszcze dziwny, nieco poroniony patent komórkowy z lat 90. - kilkusekundówki. Na mieście standardem były rozbrzmiewające wszędzie, głównie wśród młodzieży, urywane konwersacje. Byle zdążyć powiedzieć jak najwięcej, zanim operator zacznie naliczać opłaty za rozmowę. Najnowszy pomysł Google jest do niego w pewien sposób zbliżony, choć realia znacznie się zmieniły.

 

Wiadomo, że na całym świecie istnieje jeden podstawowy synonim dla komunikacji głosowej w internecie, a zwie się on Skype. Tymczasem Google postanowiło zaktywizować starych użytkowników komunikatora Hangouts i przyciągnąć trochę nowych, wprowadzając nową promocję. W jej ramach pierwsza minuta połączenia na numery z 25 krajów jest darmowa, a jedynym warunkiem do skorzystania z niej jest posiadanie jakichkolwiek środków na koncie.

Poza tym musimy tylko pobrać zainstalować Hangouts i dodatek Telefon Hangouts. Kiedy odpalimy pierwszą z tych aplikacji, powinna się nam ukazać informacja o możliwości wykonywania minutowych, darmowych połączeń. I już można korzystać z promocji.

Jeśli już zaświeciła wam przed oczami wizja bezpłatnych rozmów ze znajomymi z całego świata, warto wspomnieć o pewnych ograniczeniach. Google z miejsca zastrzega, że chodzi nie o wszystkie, tylko „większość" numerów. A jeśli firma stwierdzi, że nadużywamy promocji, jest nam ją w stanie czasowo wyłączyć. Dlatego kiedy wprowadzimy numer, ale zanim wykonamy połączenie, wyświetli się nam informacja o darmowej minucie. Jeśli nie, płacimy normalne stawki.

Oto lista krajów objętych promocją: Australia, Belgia, Brazylia, Kanada, Chiny, Dominikana, Francja, Niemcy, Indie, Indonezja, Irlandia, Włochy, Japonia, Meksyk, Holandia, Norwegia, Peru, Polska, Rosja, Korea Południowa, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone. Jeżeli mamy w którymś z nich rodzinę bądź znajomych, lepiej się spieszyć - akcja trwa tylko do końca bieżącego roku.

 

 

Jak zrezygnować z niechcianych, płatnych SMS-ów - poradnik

Wziąłeś udział w konkursie SMS? Jednorazowo zamówiłeś horoskop, wróżbę czy wynik testu na inteligencję emocjonalną? Być może zapisałeś się przypadkowo do płatnej subskrypcji. Zobacz, jak to sprawdzić.

Jak brzmi najpopularniejsze kłamstwo naszych czasów? „Przeczytałem i akceptuję regulamin". Choć to tylko żart, to jest niezwykle prawdziwy. Wykorzystują to organizatorzy przeróżnych płatnych usług w sieciach komórkowych. Najczęściej tylko jeden SMS wystarczy, aby trafić na listę subskrybentów i płacić nawet kilkadziesiąt lub kilkaset złotych miesięcznie. Jak zatem chronić swój numer i swoje rachunki?

- Każdy organizator konkursów, loterii czy ankiet ma obowiązek usunięcia numeru telefonu ze swojej bazy, jeśli tylko osoba, do której należy, wyrazi taką chęć - mówi Andrzej Ogonowski zSMSAPI, firmy zajmującej się masową wysyłką wiadomości SMS. - Najczęściej procedura ta ogranicza się do wysłania jednej wiadomości do operatora, ta jednak może być różna ze względu na sieć komórkową, w jakiej jesteśmy. Jeżeli mamy podejrzenia, że jesteśmy zapisani do płatnej subskrypcji, to najlepiej szybko to sprawdzić i zrezygnować z usługi. Większość sieci komórkowych umożliwia zrobienie tego w prosty sposób - wyjaśnia Ogonowski.

Zobaczmy zatem, jak ta procedura wygląda u polskich teleoperatorów:

Najłatwiej wygląda to dla użytkowników sieci Play. W takim przypadku wystarczy wysłać SMS-a o treści „STOP" na numer 6000, aby zrezygnować ze wszystkich prenumerat i subskrypcji na telefonie. Uwaga: ta komenda anuluje wszystkie, do jakich jesteś zapisany. Żeby sprawdzić listę i zobaczyć, czy któregoś z nich naprawdę nie potrzebujesz, wyślij SMS o treści: „LISTA" na numer 6000. Dodatkowo Play oferuje swoim abonentom możliwość zablokowania odbierania SMS-ów premium. Aby nie otrzymywać uciążliwych informacji, wystarczy wysłać wiadomość o treści: „STOP" na numer 252.

Abonenci i użytkownicy sieci Plus mają kilka sposobów na ograniczenie lub pozbycie się niechcianych wiadomości. Po pierwsze: wysyłając SMS-a o treści: „LIMIT SMS 0" na numer 2601. Od tej pory nie będziesz już otrzymywał wiadomości o podwyższonej płatności. Inną metodą, przydatną, gdy od czasu do czasu korzystamy z SMS-ów premium, jest ustalenie miesięcznego limitu, jaki możemy przeznaczyć na ten cel. Dostępne kwoty to: 35, 50, 75, 100 i 200 zł, a po ich wykorzystaniu uaktywni się blokada lub zostaniesz jedynie poinformowany o przekroczeniu progu kwotowego. Aby aktywować limit należy wysłać SMS-a o treści „ZABLOKUJ (kwota limitu)" na numer: 2601.

Jeśli korzystasz z usług T-mobile, to zrezygnować z płatnych subskrypcji możesz jedynie przez kontakt z Biurem Obsługi Abonenta, telefonicznie lub przez internet.

Rezygnacja z numerów premium dla klientów Orange wygląda następująco. Jeżeli korzystamy z usług tej sieci, to aby zaprzestać subskrypcji niechcianych wiadomości musimy wpisać ich numery w specjalnej zakładce na stronie operatora. Jeśli nie pamiętasz, jakie usługi i płatne numery masz aktywne w swoim telefonie, wyślij SMS o treści „LISTA" na numer 6000.

Pamiętaj:

1. W wiadomości inicjującej usługę premium SMS znajdują się informacje o regulaminie, cenie (np. za wysłanie pojedynczej wiadomości) oraz o tym, kto jest organizatorem zabawy. Zapisz ją w swoim telefonie.

2. Opłaty za każdy SMS rozpoznać można po numerze telefonu nadawczego i odbiorczego. Jeśli numer, pod który mamy wysłać wiadomość, zaczyna się od cyfry 7, to druga cyfra będzie oznaczała jej cenę. Przykładowo, jeśli wysyłasz SMS na numer zaczynający się od 74, to koszt tej wiadomości wyniesie 4 złote. Jeśli natomiast numer zaczyna się od cyfry 9, to dwie następne informują o jego cenie. Czyli - za SMS na nr zaczynający się od 912 zapłacisz 12 zł.

3. Nie odpisuj na wiadomości, które wydają ci się podejrzane lub nie wiesz dlaczego zostały wysłane właśnie do ciebie.

4. Jeśli po wypisaniu z listy subskrybentów nie otrzymałeś SMS-a z potwierdzeniem, to najlepiej skontaktuj się z Biurem Obsługi Klienta swojego teleoperatora.

Źródło: SMSAPI

 

 

Samsung Galaxy S5 Plus ze Snapdragonem 805

Samsung znany jest z instalowania w swych flagowych modelach smartfonów najlepszych procesorów dostępnych aktualnie na rynku. Dlatego też w modelu Galaxy S5 Plus, który jeszcze w tym miesiącu pojawi się na sklepowych półkach, zamierza zainstalować procesor Snapdragon 805, identyczny z tym, który znajduje się również w biznesowym phablecie Galaxy Note 4.

Samsung Galaxy S5 Plus to ulepszona i znacznie wzmocniona wersja modelu Galaxy S5, który swą rynkową premierę miał w kwietniu bieżącego roku. Produkt dysponuje jednym z najnowszych procesorów ze stajni Qualcomma, mianowicie układem Snapdragon 805 taktowanym zegarem 2,5 GHz, a więc odrobinę wolniejszym od 2,7 GHz układu znajdującego się we wspomnianym Galaxy Note 4. Pamięci RAM zainstalowano w nim natomiast 2 GB, zaś wielkość pamięci użytkowej wynosi 16 GB lub 32 GB i można ją dodatkowo rozszerzyć kartą micro SD o maksymalnej pojemności 128 GB.

Procesor współpracuje z nowym układem graficznym Adreno 420 zapewniającym doskonałe osiągi nawet w przypadku najbardziej wymagających gier mobilnych. Nowy układ dysponuje wydajnością zbliżoną do konsol poprzedniej generacji, co oznacza, że producenci gier już wkrótce będą mogli oferować graczom tytuły o zdecydowanie wyższym poziomie grafiki.

Telefon ma także 5,1-calowy ekran dotykowy z matrycą Super AMOLED o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli przy zagęszczeniu 432 PPI, który chroni przed zarysowaniami szkło Gorilla Glass 3.

Galaxy S5 Plus został także wyposażony w najnowszy model modemu standardu LTE, który zapewnia maksymalną prędkość pobierania danych na poziomie 225 Mbit/s. Jeśli chodzi o aparaty, to główny ma matrycę 16 megapikseli i może nagrywać filmy w rozdzielczości 2160p przy 30 klatkach, zaś przednia kamera ma matrycę 2 megapiksele i nagrywa filmy w 1080p w 30 klatkach.

Samsung Galaxy S5 Plus pojawi się w salonach sprzedaży jeszcze w tym miesiącu.

 

źródło: wp.pl

 

Generator pary -czy warto go mieć?

Do niedawna generatory pary, czyli żelazka ze stacją parową były zarezerwowane dla profesjonalistów - zakładów krawieckich, pralni, prasowalni. Teraz, z powodzeniem wchodzą na rynek domowych urządzeń AGD, usprawniając codzienne prasowanie. Sklep internetowy Agito.pl podpowiada, na jakie parametry należy zwrócić uwagę przed zakupem.

Żelazka systemowe, bo pod taką nazwą także je spotkamy, to najbardziej zaawansowane i najmocniejsze urządzenia do prasowania w domu. Radzą sobie z każdym zagięciem i niemal każdą tkaniną. Pozwalają wygodnie i szybko wyprasować odzież, a także duże obrusy, zasłony, firany, płaszcze i garnitury. Do niedawna takie żelazka można było spotkać tylko w specjalistycznych zakładach - kosztowały krocie i zajmowały dużo miejsca. Obecnie, producenci chcąc jak najbardziej uprościć nam życie, z powodzeniem wprowadzają na rynek „domowe wersje" takich urządzeń. Czym różnią się od tradycyjnych żelazek? 

Moc pary zaklęta w stacji

Podstawową różnicą między stacjami, a zwykłymi żelazkami z funkcjami parowymi jest technologia generowania pary wodnej. W stacjach, o których mowa, wytwarza się ona pod ciśnieniem od 4 bar do nawet 6.2 bar. Dzięki temu jej moc jest nieporównywalna do zwykłego, nawet najlepszego żelazka. Wytwarzanie pary w trybie ciągłym osiąga wartości od około 90 g/min do 120 g/min, a w trybie dodatkowego uderzenia do 380 g/min. Skąd takie możliwości? Po pierwsze, żelazka tego typu mają dużą moc do nawet 3100 W. Po drugie, para wytwarzana jest pod ciśnieniem w zaawansowanej stacji. Zamontowany w niej bojler podgrzewa wodę do fazy lotnej, a ta jest następnie pompowana przewodem do żelazka i wypuszczana z dużą siłą wprost na materiał. Połącznie takiej siły uderzenia, wraz z nagrzaną stopą żelazka, zapewnia najwyższą skuteczność.

Żelazko inne niż zwykle

Samo żelazko wchodzące w skład generatora jest mniej skomplikowane niż to tradycyjne. Znajdziemy w nim regulator temperatury, pary i, przycisk dodatkowego wyrzutu pary. Filtr antywapienny znajduje się już w zbiorniku. Jedyne na co musimy zwrócić uwagę, to ergonomiczny kształt i rodzaj stopy, mogą być: ceramiczne, aluminiowe lub stalowe. Powłoka ceramiczna jest trwała na zarysowania i dobrze się prowadzi. Teflonowa lub wykonana z aluminium jest łatwa w utrzymaniu, a stalowa dobrze się nagrzewa i rozprasowuje zagięcia.

Dodatkowe funkcje ułatwiające prasowanie

Do najpopularniejszych i najbardziej pożądanych funkcji można zaliczyć opcję prasowania w pionie - niezwykle wygodną w przypadku płaszczy, garniturów, zasłon, sukienek itp. Nie wymaga zetknięcia żelazka z nierzadko delikatnym materiałem, przez co niwelujemy ryzyko przypalenia. Dzięki temu, że stacja z minimum litrem wody stoi oddzielnie, żelazko jest lekkie możemy prasować w długich cyklach, bez konieczności częstego dolewania wody. Warto zwrócić uwagę na możliwość dolewania wody w trakcie prasowania i schowek na wąż. Ważna jest też jego długość przewodu i kulkowe połączenie. Te dwie cechy zabezpieczają urządzenie przed przypadkowym uszkodzeniem i zdecydowanie poprawia wygodę pracy. Aby prasować jak najszybciej i jak najbardziej wygodnie, powinniśmy sprawdzić kształt i rozstawienie otworów wylotowych na stopie żelazka. Najlepiej jeśli są duże i gęsto rozmieszczone w przedniej części żelazka. Spiczasta końcówka przyda się, gdy często pracujemy koszule. Poza typowo funkcyjnymi zagadnieniami, trzeba też zainteresować się zabezpieczeniami. Najczęściej spotkamy automatyczny wyłącznik i powiadomienie o konieczności oczyszczenia zbiornika z kamienia.

Dla kogo generator pary?

Dla każdego, kto chce szybciej i skuteczniej pokonywać górę prasowania. O ile w przypadku singli lub par, główną zaletą będzie przede wszystkim wygoda, tak w przypadku dużych rodzin, taki sprzęt pozwoli oszczędzić naprawdę dużo czasu. Kolejną grupę stanowią Panowie, których podstawowym, codziennym strojem jest garnitur. Generator pary pozwoli szybko odświeżać garderobę za pomocą pionowego uderzenia pary i ułatwi prasowanie koszul. Takie żelazko przyda się hobbystom, którzy szyją w domu i także sprawdzi się w biznesie krawieckim.

Wady generatora pary

Jak każde urządzenie, tak i to posiada swoje wady. Pierwszą z nich są większe gabaryty urządzenia. Nie da się ukryć, że będziemy potrzebować dodatkowego miejsca, by taki komplet przechowywać lub postawić podczas prasowania. Żelazko z systemem parowym wymaga tez odpowiedniej deski, o siatkowej budowie, tak by para wodna mogła przez nią się przedostać. W innym przypadku zmoczymy ubrania, zniszczymy deskę, a także narazimy się na ryzyko poparzenia odbijającą się parą. Nie sposób też nie wspomnieć o cenie. Za dobrą stację z żelazkiem zapłacimy od około 500 zł. Jest to 2- lub nawet 3-krotność tradycyjnego żelazka. Pojawia się więc pytanie, ile jesteśmy w stanie zapłacić za naszą wygodę.

źrodło: agitopl/agdrtv24.pl

 

 

Nowe golarki Philips 9000 - możesz polecieć w kosmos

Philips wprowadził do swojego portfolio nowe golarki, serii 9000. Z tej okazji już niedługo ruszy konkurs Misja Kosmos, w ramach którego, choć brzmi to dość niewiarygodnie, Philips przekaże zwycięzcy bilet na lot w kosmos.

Aby stać się drugim Polakiem w historii, który znajdzie się w przestrzeni kosmicznej, należy nagrać filmik pokazujący, jak można pokonać prawa fizyki. Autorzy 6 najlepszych zgłoszeń otrzymają kolejne wyzwania - po jednym opracowanym przez współpracujących z Philipsem videoblogerów: adBustera i SciFan oraz jedno wybrane spośród pomysłów internautów. Po drugim etapie zostanie wybrany zwycięzca, który otrzyma szansę odbycia podróży na wysokość 100 km.

Nowe modele golarek Philips serii 9000 wyposażone są w głowice wykonane w technologii ContourDetect - poruszają się w ośmiu różnych kierunkach tak, aby wykryć kształt twarzy i się do niego dostosować. Dzięki temu, aby usunąć włoski z trudno dostępnych miejsc, ma wystarczyć jedno pociągnięcie golarki. Golarki wyposażone są także w system precyzyjnych ostrzy V-Track, które wyłapują i usuwają najbardziej przylegające włoski, przez co usuwają do 20% więcej włosków w każdym ruchu w porównaniu z poprzednimi modelami producenta. Dzięki personalizacji ustawień, mężczyźni mogą z kolei dostosować golarkę do typu skóry i włosów, co zapewnia optymalny komfort na wszystkich partiach twarzy i szyi.

 

 

« poprzednia 1 2 3 następna »

2016 (7)

2015 (13)

2014 (53)

    Grudzień (4)
  • Listopad (14)
  • Październik (20) TypeError

    TypeError

    modules/smarty/libraries/smarty/Smarty.class.php [1693]:

    stripslashes(): Argument #1 ($string) must be of type string, array given

    Czas wywołania: {execution_time} sekund, użyto {memory_usage} MB pamięci. Wygenerowano przez Kohana v{kohana_version}.