Witam. Mam problem z synem z uwagi na to, że jest strasznym niejadkiem. Ma on 3 lata i właściwie od początku miał problemy z brakiem apetytu. Jak był młodszy, nie zwracałam na to aż takiej uwagi, wiadomo jeszcze jest mały, jakoś tam jadł posiłki po trochu wmuszane i wydawało mi się, że to kwestia jego wieku. Teraz już podrósł i wciąż bardzo stroni od jedzenia. Nie wiem już jak mam z tym walczyć. Ciągłe wmuszanie posiłków jest udręką i więcej w sumie ląduje na podłodze czy wokół talerza. Niż w brzuszku mojego synka. Co możecie mi polecić na poprawienie apetytu u dziecka? Ostatnio była w telewizji jakaś reklama z syropkiem na poprawę apetytu u dzieci. Czy to naprawdę działa? Byliśmy u lekarza i nie stwierdził on żadnych nieprawidłowości u małego. Więc może taki syrop czy coś innego poprawiłoby mu apetyt? Ogólnie może to kwestia samego jedzenia mu nie pasuje, ale staram się by jadł zdrowo i regularnie więc myślę, że nie powinnam akurat tego zmieniać. To jak polecacie takie syropki dla dzieci na poprawę apetytu? Naprawdę to działa, czy to kolejny chwyt marketingowy w telewizji?